Google to obecnie największy wirtualny ekosystem na świecie. Spółka zarabiająca pierdyliardy dolarów jest wszędzie. Codziennie korzystamy z wyszukiwarki sygnowanej tym logo, na przeglądarce Chrome oglądając filmy z YouTube w międzyczasie odbierając pocztę za pomocą Gmail’a. A jeśli to wszystko zechcemy jeszcze zrobić na smartfonie lub tablecie (np. jednym z modeli amerykańskiego giganta – Nexus) to najprawdopodobniej będzie on oparty o system Androida. Również ich własność. I tak o to, król doliny krzemowej ma pełny dostęp do wszystkiego co robimy w sieci. Co czytamy, klikamy i oglądamy. Kiedy, skąd, na czym. Sformułowanie „Wielki Brat patrzy” nabiera tym samym zupełnie nowego znaczenia.
Jak ściągnąć Klienta do sklepu internetowego?
Pytanie które zadałem w temacie zadaje sobie dziś pewnie niejeden właściciel e-sklepu. Konkurencja jest tak duża iż sprzedawcy prześcigają się w coraz to wymyślniejszych akcjach marketingowych. Zniżki, promocje, rabaty, konkursy, mailing – wachlarz rozwiązań jest spory. Wystarczy wpaść na dobry pomysł i działać. No właśnie, tylko jaki pomysł? Fajnie jak się uda wymyślić coś czego jeszcze inni nie zrobili, coś nowego, co zainteresuje klienta na tyle iż będzie się chciał tym podzielić z innymi. Nie chcę żeby wyszło iż piszę o oczywistych oczywistościach ale w dobie coraz to nowszych podejść do reklamy czasem zapominamy że najprostsze rozwiązania są najczęściej najskuteczniejsze.
Efektowne strony WWW.
Kiedy w 1991 r. brytyjski naukowiec z Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych pokazał w Internecie pierwszą stronę internetową zapewne nie spodziewał się, że 20 lat później będzie w stanie ją odtworzyć nawet gimnazjalista. W sumie nie ma się co dziwić. Nie była ona zbyt skomplikowana. Zresztą zobaczcie sami. Pod tym adresem można ją sobie zobaczyć. Jest to swoisty pomnik Internetu. Jak widać o grafice w latach 90-tych nie było w ogóle mowy. Królował tekst. Potem, w miarę postępu technologicznego sprzęt i sama sieć pozwalały na więcej. Ciężko sobie wyobrazić stronę bez kolorów, zdjęć czy efektów graficznych.