Aby zrobić dobrą reklamę, taką która oprócz tego że będzie sprzedawać odniesie również sukces medialny (będzie się o niej mówiło, komentowało a wyświetlenia na YouTube będą rosły niczym nasz dług publiczny) potrzebny jest pomysł. Najlepiej prosty i genialny. Coś co przykuje uwagę, zaskoczy, rozśmieszy lub wzruszy. No chyba że olejemy to, pójdziemy po bandzie i zatrudnimy jakiegoś celebrytę lub artystę który samą swoją obecnością sprawi że dobry pomysł okaże się zbędny. I żeby było jasne – obie drogi są w porządku. To przecież odbiorcy reklamy determinują jej treść i przekaz. A ci jak wiemy są bardzo różnorodni. I dziś chciałbym pokazać Wam subiektywny wybór kilku reklam z udziałem artystów tworzących muzykę.
Zdecydowanie na tak!
Dwa filmy które przedstawiam tuż niżej opierają się wg mnie na bardzo fajnym pomyśle, który dodatkowo idealnie wbija się w target ze swoim przekazem.
Spot „Ojczysty” w wykonaniu polskiego rapera Eldo (tekst jest jego autorstwa) odnosi się do kampanii społeczno-edukacyjnej „Ojczysty – dodaj do ulubionych” mającej na celu kształtowanie świadomości językowej Polaków i propagowanie dbałości o poprawność polszczyzny. Za projektem stoi Narodowe Centrum Kultury. Świetny pomysł, świetna realizacja i brązowy medal podczas tegorocznej gali polskiego konkursu Klubu Twórców Reklamy. Brawa!
Kolejną fajna akcja wynikła ze współpracy jaką nawiązali ze sobą wrocławska wypożyczalnia rowerów miejskich Nextbike Polska oraz jeden z moich ulubionych polskich artystów i performerów L.U.C. Ten ostatni, jako wielki fan rowerów postanowił nagrać rymowankę z poradnikiem jak korzystać z wypożyczalni (był świadkiem sytuacji w której ludzie mieli z tym problem). Inicjatywę podchwycił Nextbike i wyszła z tego całkiem zgrabna kampania.
Tak, ale…
Piosenka ładna, wpadająca w ucho, z lekką melodią. Wszelkie telekomy i banki od wielu lat już lubują się w wykorzystywaniu takich utworów w swoich reklamach. I było ich naprawdę sporo. Czy to jest złe? Oczywiście że nie. Jak ktoś zacznie nucić sobie kawałek z jakiejś reklamy oznacza to że spełniła ona swoją rolę. Sam złapałem się że podśpiewuję ostatnio „Jak nie my to kto” z kampanii Bank Zachodni WBK w wykonaniu Mroza choć średnio przepadam za tym wokalistą.
Podobnie było z ING Bank Śląski kiedy to tuż przed turniejem Euro 2012 wypuścił spot z Edytą Górniak. Emocje piłkarskie, przyśpiewka stadionowa i Edyta Górniak która swoim nietypowym wykonaniem Mazurka zapadła w pamięć milionów Polaków. Swoją drogą było to trochę ryzykowne zagranie bo pamiętam że wielu kibiców po mundialu w Korei i Japonii nie mogło wokalistce wybaczyć tego co zrobiła na stadionie. A tutaj jak widać wokalistka w świetnej formie prezentuje swój świetny głos (to nie sarkazm) i piękne usta (to już pewnie jest seksistowskie).
Powyższe reklamy są poprawne, muzyka jest przyjemna, słowa łatwe do zapamiętania a tym samym powiązanie z brandem dość łatwe. Tylko… no właśnie, nie ma tam tego co lubię w reklamach, czyli jaja, pazura, humoru, błysku geniuszu. Ot zwykł spoty, do zwykłych ludzi. Zadanie wykonane, czekamy na nowych klientów…
A na koniec perełka. Rysiek Rynkowski reklamuje (bardzo dobre – pamiętam) chipsy 🙂