Mimo, że na Allegro nadal można kupować licytując produkty to chyba już nikt nie ma wątpliwości, że dziś jest to bardziej agregat sklepów internetowych niż portal aukcyjny. Wielu przedsiębiorców upatrzyło sobie właśnie ten kanał do sprzedaży swojego asortymentu i nie ma się co temu dziwić. Wg raportu* „E-commerce w Polsce 2016. Gemius dla e-Commerce Polska” Allegro jest niekwestionowanym liderem w rankingu rozpoznawalności serwisów zakupowych (69%). I to się prawdopodobnie długo nie zmieni. Tym bardziej, że serwis ciągle się rozwija. Na chwilę obecną sprzedawca ma do dyspozycji naprawdę sporo narzędzi wspierających sprzedaż (w tym bogate statystyki), na start może otrzymać za dodatkową opłatę wiele bonusów, a jeśli ma sklep internetowy to ma możliwość zintegrowania go ze swoim kontem co znacznie ułatwia zarządzanie globalną sprzedażą.
Nowy opis oferty.
Oprócz ciągle powiększającego się pakietu usług sprzedawca na Allegro otrzyma wkrótce szereg zmian które mają mu pomóc w wystawianiu produktów na sprzedaż (już celowo pomijam słowo „aukcje” gdyż coraz mniej mi ono pasuje do tego serwisu…). I trzeba przyznać, że będzie coś przełomowego gdyż czasy tzw. „wolnej amerykanki” dobiegną końca. Znikną pstrokate, kolorowe i często bardzo nieczytelne szablony na których znalezienie podstawowych i często bardzo istotnych informacji graniczyło wręcz z cudem. Oferty będą za to ujednolicone, przez co staną się bardziej przejrzyste. Bo tego właśnie oczekują kupujący. Pokazały to badania, które serwis przeprowadził wśród swoich użytkowników. 35% z nich chciałoby znaleźć więcej istotnych informacji na temat warunków oferty (płatności, termin zwrotów, reklamacje) na stronach ofertowych.
Co się zmieni?
Przede wszystkim wygląd. Opis zostanie podzielony na sztywne sekcje (Dostawa, Płatność, Gwarancja, Reklamacje, Zwroty, O sprzedającym), w których będzie można znaleźć wszystkie najpotrzebniejsze informacje dotyczące warunków oferty (będzie więcej obowiązkowych parametrów do uzupełnienia). Tym samym zostaną oddzielone one od opisu dotyczącego samego przedmiotu.
Pożegnamy szablony html i dostaniemy i specjalny edytor do tworzenia treści. Będzie tam można dodać tylko zdjęcie lub tekst wykorzystując do tego jeden z pięciu różnych układów (np. tekst z lewej i zdjęcie z prawej strony (na telefonach komórkowych zdjęcie pod tekstem). Tak będzie to potem mogło wyglądać.
Niezwykle ważna zmiana dotyczyć będzie również zdjęć. Będą one musiały mieć określony minimalny rozmiar i nie będą mogły zawierać żadnych tekstów. To akurat spora ewolucja gdyż patrząc na to co obecnie się dzieje w serwisie zdjęcia są wykorzystywane do przedstawienia przeróżnych treści (atrybuty, funkcje). To się skończy.
Przy okazji zmianie ulegną warunki zwrotów, gwarancji oraz reklamacji, które będziesz mógł określać oddzielnie dla różnych ofert.
A co dalej?
W następnych miesiącach szykuje się jeszcze kilka interesujących zmian. Czeka nas m.in. możliwość dodawania plików PDF do ofert (certyfikaty, instrukcje działania) oraz wstawianie filmów (tego mi brakowało). Będzie również opcja dodania punktów odbioru
Proces zostanie przeprowadzony oczywiście etapami aby sprzedawcy mieli czas się wdrożyć w to. Ma on potrwać około roku. Ma on na celu przede wszystkim ułatwienie zarządzania ofertami dla sprzedawcy (grupowa edycja warunków), dostosowanie się do najnowszych zasad bezpieczeństwa (zdjęcia przechowywane na serwerach Allegro) oraz dostosowanie opisów do urządzeń mobilnych (sprzedawcy rzadko o tym myśleli tworząc swoje szablony).
Więcej informacji o tym, znajdziecie w serwisie Allegro.
Mariusz Korzeniecki
No zmiany już weszły w większości i chyba muszę stamtąd uciekać… Ciągle myślę o założeniu sklepu… Tylko te koszty…
Koszty na pewno są, przed tym się nie ucieknie. Ale w dzisiejszych czasach bez inwestycji ciężko o walkę na rynku w którejkolwiek z branż. Napisz do mnie na mariusz.korzeniecki@dih.pl a spróbujemy coś zaproponować na Twoją kieszeń 😉
Prawda jest taka, że Allegro=Alledrogo. Opłaty mają już dość wysokie (prowizje) – ale nie trzeba płacić za utrzymanie sklepu, jego reklamę oraz pozycjonowanie.
Macie może jakieś mniej więcej porównania kosztów – np rocznego prowadzenia sklepu na Allegro, a koszty odpalenia, skonfigurowania, rozreklamowania i wypozycjonowania swojego e-sklepu?