Logujesz się na swoje konto AdWords, sprawdzasz swoją kampanię, widzisz że fajnie się ona klika, budżet ładnie schodzi, CTR utrzymuje poziom a jednak masz dziwne wrażenie, że telefony się nie urywają a skrzynka mailowa nie zapycha się wiadomościami od potencjalnych Klientów. O co więc chodzi…? A no pewnie o to, że cały twój budżet wyklikują osoby zupełnie niezainteresowane twoimi usługami lub produktami. Okazuje się bowiem, że same ustawienie fraz to nie wszystko. Tak naprawdę codziennie trzeba pilnować kampanii i zwracać uwagę nie tylko na statystyki ale i również na to jak zachowują się internauci.
Raport wyszukiwanych haseł
Bardzo przydatną funkcją która pomaga poznać zachowania internautów jest zakładka z raportem wyszukiwanych haseł. Dzięki niej możemy obserwować co nasi potencjalni klienci wpisują w wyszukiwarkę i jak to się ma do ustalonych przez nas fraz. Znajdziemy tam listę haseł podobnych i przybliżonych do tych, które ustaliliśmy.
Pokażę to może na przykładzie.
Załóżmy, że jesteś fotografem i oferujesz profesjonalne sesje zdjęciowe. Rynek lokalny jeszcze o tobie nie wie, a ty koniecznie chcesz to zmienić. Kierujesz się więc na AdWords by zwiększyć świadomość o twojej marce. Stworzyłeś kampanię, umieściłeś w niej kilkanaście najbardziej odpowiedni fraz (np. „fajne zdjęcia”, „profesjonalne zdjęcia”), ustalasz budżet i ruszasz z reklamami. Po kilku dniach odnotowujesz że są jakieś kliknięcia. W głównych statystykach widzisz że większość budżetu zjada Ci właściwie tylko jedna fraza. Sprawdzasz więc w zakładce z wyszukiwanymi hasłami co internauci wpisują w Google. Okazuje się, że ta jedna fraza („zdjęcia”) jest tak popularna, iż system wyrzuca nagle dziesiątki czy setki fraz z tym słowem. Tyle że daleko im do tych które uważasz za wartościowe biznesowo. Tym samy reklama którą kierowałeś do osób zainteresowanych profesjonalnymi sesjami fotograficznymi wyskakuje osobom wpisującym w Google np. „śmieszne zdjęcia”, „nagie zdjęcia”, „zdjęcia kota Jarka” itd. Co gorsza, niektórzy z nich w nią klikają.
Co robić?
Przede wszystkim trzeba pilnować wyszukiwanych haseł. Codziennie. Kampania AdWords wymaga stałego monitoringu. Inaczej będzie nieekonomiczna. Może się bowiem okazać iż spora część budżetu jest wyklikiwana zupełnie bez sensu. Internauci są nieprzewidywalni i tak naprawdę można się po nich spodziewać wszystkiego. Tym bardziej, że nie każdy z nich wie iż klikając w taką reklamę pozbawia Cię kilku złotówek.
Aby monitorować wyklikiwane frazy nie trzeba poświęcać na to zbyt dużo czasu. Na początku trzeba tylko trochę do tego przysiąść. Potem jest już z górki. Tak więc wchodzimy w kampanię, klikamy zakładkę „Słowa Kluczowe” i tuż pod nią od razu „Wyszukiwane hasła”.
Wyskoczy wtedy lista wyszukiwanych haseł, typy dopasowania oraz kliknięcia i wyświetlenia. Jak na dłoni zobaczymy co tak naprawdę generowało nam koszt i będzie można odpowiednio zareagować. Z tego miejsca będziemy mogli bowiem dodać frazy o których wcześniej nie pomyśleliśmy oraz przede wszystkim wykluczyć te które robią nam niepotrzebne koszty. Wystarczy zaznaczyć je ptaszkami i wybrać odpowiednią opcje nad listą. Jeśli jeszcze tego nie robiliście a kampania działa już od dłuższego czasu, koniecznie tam zerknijcie. Nie zdziwcie się gdy wyskoczy Wam tam kilkaset fraz 🙂
Warto też wyedytować raport i dodać kolumnę „Słowa kluczowe” (nie ma jej w defaultowej liście). Będzie widać wtedy, która nasza fraza generuje te niepotrzebne kliknięcia.
Przypomina, że jeśli chcielibyście rozpocząć przygodę z AdWords a nie bardzo wiecie jak się za to zabrać, możecie zgłosić się do nas.
Mariusz Korzeniecki
Macie bardzo ciekawego bloga, wiele można się nauczyć i przemyśleć parę kwestii.. Co byście poradzili odnośnie marketingu dla sklepu erotycznego?
Dzięki za miłe słowa:) Na łamach naszego bloga ukazało się już kilka artykułów w których radziliśmy jak promować się w sieci. Poszukaj wpisów w dziale Reklama, na pewno coś tam znajdziesz. Np. to https://dih.pl/blog/darmowa-reklama-da-sie/