Mamy cię!
Kolejny, świetny przykład na to jak można wykorzystać nowoczesne technologie (wirtualną rzeczywistość) w reklamie. Tym razem dotyczącej promocji Irlandii. Zielona wyspa jest niewątpliwie piękna, ma wspaniałych ludzi ale w dużej mierze kojarzy się chyba z pubami i piwem. Akcja która za chwile obejrzycie zresztą to potwierdza. Pomysł naprawdę fajny, jest element zaskoczenia… a zresztą zobaczcie sami. Rzecz dzieje się w centrum gruzińskiej stolicy. Jak dla mnie 10/10
Draft Day 2031.
Ten film rozjaśnił mi po prostu dzień. 🙂 Hyundai, oficjalny sponsor amerykańskiej ligi NFL przedstawia oto w kilkuminutowym nagraniu, niewątpliwe nietypowych kandydatów do gry w sezonie 2031. Tak, to nie pomyłka, za 15 lat. Poznaj dwójkę niesamowitych smyków którzy mają już teraz ogromne szanse w „drafcie”. W USA jest to zawsze spore wydarzenie w najważniejszych dla Amerykanów dyscyplinach sportowych gdy wybiera się „gorących”, młodych zawodników do profesjonalnych drużyn koszykarskich, futbolowych, baseballowych czy hokejowych. Coś wspaniałego spot. 🙂 Polecam szczególnie wywiady z zawodnikami… 10/10
Cichy protest.
Trafiłem ostatnio na bardzo interesującą aplikację na smartfona od Amnesty International. Zasada jej działania jest bardzo prosta. Instalujesz ją, wybierasz sprawę która wg Twojej opinii potrzebuje rozgłosu i … wyciszasz telefon. Tym samym na Twoim koncie na Facebooku lub Twitterze pokazuje się automatycznie wiadomość z protestem (po angielsku), nagłaśniająca sprawę osób, którym głos odebrano. Jest też wysyłany mail do władz kraju którego problem dotyczy. Obecnie są tam 3 sprawy – dziennikarza z Angoli, dziennikarki z Azerbejdżanu oraz wenezuelskiej rodziny. 8/10
Sprawdziłem i działa (na pewno na Androidzie). Tak wygląda post na Facebooku.
Bloody Mary, Bloody Mary…
Ta wyliczanka to jedna ze „strasznych” zabaw, która miała miejsce w popularnej serii horrorów Paranormal Activity. Nie oglądałem ani jednego z tych filmów gdyż najzwyczajniej w świecie boję się horrorów (tak, wiem…) ale ta specyficzna seria zyskała sporą popularność na całym świecie. Aby wypromować kolejną, piątą już część, postanowiono wykorzystać właśnie tę zabawę, która to w filmach pozwalała wywołać ducha z lustra. W tym celu założono w aplikacji Snapchat (wrzuca się tam kilkusekundowe filmiki, które po obejrzeniu znikają) specjalne konto, na które należało przesyłać nagrane przez siebie wideo z recytowanym tekstem gry. W odpowiedzi pojawiały się różne straszne filmiki a na niektórych z nich można było znaleźć bilet na premierę. Pomysł naprawdę rewelacyjny. Choć ja pewnie bym nawalił portki ze strachu. 8/10