Przy okazji opisywania Wam poszczególnych etapów tworzenia kampanii reklamowych na Facebooku, jak również podczas ich prowadzenia zdarzyło się kilka sytuacji które wzbudziły we mnie zaskoczenie, irytację, wkurzenie, rezygnację a na koniec śmiech. Obostrzenia regulaminowe które ów portal nakłada na reklamy sprawiają że coraz mniej mi się chce w ogóle cokolwiek tam robić… Ale po kolei.
Mówi się, że najlepszym klientem jest ten który do Ciebie będzie powracał. Dlatego niezwykle istotną sprawą jest umiejętne zbudowanie jego lojalności. Sposobów na to jest mnóstwo. Dobra komunikacja poprzez Social Media, program lojalnościowy, newsletter czy choćby targetowane promocje to tylko niektóre z nich. Przy dobrych chęciach, pomyśle i niewielkim budżecie można naprawdę fajnie podziałać w tych obszarach. Ale dziś nie o tym. Dziś, chciałbym napisać o pewnym narzędziu które może okazać się niezwykle pomocne w przytrzymaniu klienta na dłużej.
Kilka miesięcy temu napisałem artykuł o różnicach między Google Adwords a Facebook Ads. Wyjaśniłem tam podstawowe różnice między obiema formami reklam oraz wspomniałem m.in. o tym, że kampanie na Facebooku są troszkę bardziej skomplikowane w przygotowaniu. Głównie dlatego że dają sporo opcji wyboru. Nie mówię tu oczywiście o postach sponsorowanych które de facto można odpalić niezwykle łatwo i szybko. Aby jednak zacząć zabawę z kampaniami najpierw trzeba ogarnąć ustawienia konta.
Wygląd sklepu internetowego to nie wszystko. Jest oczywiście bardzo ważny, pozwala przede wszystkim zrobić dobre, pierwsze wrażenie, ale jest też mnóstwo innych czynników które finalnie wpływają na odbiór i ocenę witryny. Choćby to jak szybko i stabilnie ona działa. Bo nie oszukujmy się, jeśli zacznę przeglądać jakiś sklep i się okaże że każda podjęta przeze mnie akcja będzie trwała zbyt długo, to po prostu z niego wyjdę. Dlatego budując e-sklep koniecznie trzeba zwrócić uwagę na takie elementy jak:
Ten moduł wpadł nam w ręce przy okazji pracy nad jednym z naszych aktualnych projektów. Internetowa drogeria. Klient ma naprawdę sporo produktów w sklepie, które dodatkowo mają jeszcze różne kombinacje (perfumy w różnych pojemnościach. I tak z jednego produktu robi się np. 5 kolejnych klonów, które oprócz jednej cechy zupełnie niczym się nie różnią. Jak łatwo się domyśleć przy bazie produktowej idącej w tysiące, takie powielanie jest po prostu niepotrzebnie i uciążliwe (tak w prowadzeniu sklepu jak i przeglądaniu oferty przez Klienta). PrestaShop jako niezwykle rozbudowany system oczywiście potrafi sobie jakoś z tym poradzić. Są jednak rozwiązania które dają jeszcze więcej.
Witam w kolejnym odcinku cyklu „Poradniki PrestaShop”. We wcześniejszych wpisach pokazałem Wam m.in. jak można dodać produkty i kategorie w sklepie. Dziś zaczniemy zapoznawać się z funkcjonalnościami sklepu po stronie użytkownika i przyjrzymy się dokładniej jak może wyglądać standardowa strona główna sklepu. Jej wygląd graficzny oraz układ może się oczywiście różnić, w końcu każdy chce być unikalny. Jednak poszczególne części zazwyczaj pozostają niezmienne.
W sierpniu zeszłego roku napisałem mały poradnik o tym jak poprawić ruch w sklepie internetowym. Przy okazji zbliża się wielkimi krokami sezon ogórkowy w wielu branżach więc warto przypomnieć sobie ten artykuły. Nie dlatego jednak o tym wspominam. Zwróciłem w nim uwagę na to, że fajnym pomysłem na stworzenie relacji z Klientami sklepu może być blog dotyczący produktów czy usług w nim oferowanych. Zasada jest prosta – jeśli dasz się poznać jako ekspert w swojej branży na pewno będziesz mógł liczyć na większe zaufanie kupujących.
Z moich czwartkowych „Poradników PrestaShop” mogliście dowiedzieć się już jak wygląda panel administracyjny tego silnika oraz jak można dodawać kategorie. Dziś pokażę Wam jak dodaje się produkty do tych kategorii. Wbrew pozorom nie jest to wcale skomplikowana sprawa. Wystarczy zebrać informacje i materiały o produkcie które będzie się sprzedawać i umieścić je w odpowiednich miejscach. Narzędzia do jego zaprezentowania są niezwykle intuicyjne.
Jednym z podstawowych elementów każdego sklepu internetowego jest menu. Poziome (górne) lub pionowe (boczne) pomaga uporządkować to co jest dostępne w sklepie stając się swoistym drogowskazem dla każdego klienta. Dziś chciałbym opisać kilka ciekawych modułów do PrestaShop które zwykłe menu mogą przeistaczać w zaawansowane narzędzie do wyszukiwania oraz (a jakże) promowania produktów. Jak się okazuje nowoczesne menu to nie tylko lista kategorii jak to w większości sklepów widać. Prezentować można tam również dostawców, producentów, spersonalizowane linki, obrazy (np. banery reklamowe) czy nawet filmy. Możliwości edycji jest na prawdę sporo. Co więcej samo menu można zbudować na różnych typach pasków nawigacyjnych (np. single bar, rozwijane menu, bogate menu, mega menu). Wszystko skonstruowane rzecz jasna w taki sposób, aby klient szybko i sprawnie mógł znaleźć poszukiwany produkt. Co ważne wszystko dostosowane do urządzeń mobilnych.
Mamy czwartek więc czas na kolejny wpis z cyklu „Poradniki PrestaShop”. W poprzednim artykule zapoznałem Was z panelem administratora. Pokazałem jak on wygląda i wyjaśniłem jak po nim się poruszać. Od dziś przejdziemy do bardziej zaawansowanych opcji.
Gdy słyszę jak ktoś mówi/pisze – „na zachodzie to już jest od dawna… w Polsce dopiero to raczkuje” wywołuje to u mnie dość mieszane uczucia. Raz że smutno mi bo stawia to nasz piękny kraj w dość kiepskim świetle a dwa że bardzo często jest to niestety prawdziwe. Robiąc mały research do dzisiejszego artykułu w wielu miejscach wyczytałem, iż tak właśnie jest z nowym trendem w e-commerce, czyli omnichannel. I częściowo muszę się z tym zgodzić. Ale tylko częściowo. Bo po pierwsze jest to nadal całkiem nowe podejście również na zachodzie, a po drugie mieliśmy trochę pod górkę biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne.
Kilka tygodni temu miałem przyjemność być na spotkaniu z naszym obecnym już Klientem na sklep. Osoba bardzo konkretna, wiedząca czego chce i mająca ciekawą wizję na realizację projektu. Dodam, że jak wszystko dobrze pójdzie to za kilka tygodni na pewno pochwalimy się efektem tego zlecenia. Piszę o tym ponieważ przy okazji ustalania funkcjonalności i modułów jakie mają zostać w sklepie zainstalowane dość mocno skupiliśmy się na wyborze zaawansowanej wyszukiwarki. Produktów będzie dużo, więc nie ma się co dziwić że to bardzo istotny element. Zaświtała mi wtedy w głowie myśl że jak już wybierzemy odpowiednią opcję to może warto byłoby się podzielić tym na łamach naszego bloga. Kto wie, może komuś z Was informacje o ciekawych modułach przydadzą się gdy sami będziecie planować przygodę z e-commerce.
Pomysł na sklep internetowy? Jest. Firma która zrobi ów sklep? Jest! – np. my;) Prowadzenie sklepu? Yyyy… No i tu zaczynają się najczęściej schody. Wiele osób które chcą rozpocząć swoją przygodę z e-biznesem zupełnie nie zdaje sobie sprawy co ich czeka kiedy taki sklep już powstanie. Jak wprowadzić produkty, obsługiwać zamówienia, ogarnąć dostawców i przede wszystkim gdzie to wszystko robić. Dlatego jakiś czas temu zaczęliśmy umieszczać na naszym kanale YouTube – oneBusinessTV różne poradniki dotyczące obsługi poszczególnych funkcji w panelu administracyjnym PrestaShop.
Rynek e-commerce nabiera rozpędu. Jego wartość szacuje się na 30 mld zł (i nadal rośnie), e-sklepów jest coraz więcej a i statystyczny Kowalski jakoś tak przychylniejszym wzrokiem zaczyna patrzeć na zakupy online. Dodajmy, że pod koniec zeszłego roku weszły poważne zmiany w ustawodawstwie. Klienci mają więcej praw, przedsiębiorcy więcej obowiązków ale wszystko zmierza (jak zapewniają specjaliści) ku dobremu. Zresztą potwierdzają to chyba też nowe trendy za którymi idzie coraz więcej sklepów internetowych. I o kilku z nich chciałbym dziś napisać.
Chwilę mnie nie było, ale okres mieliśmy niezwykle pracowity. Dołączenie do grona Certyfikowanych Agencji PrestaShop dało nam niezłego kopa i coraz to pojawiają się nowe zlecenia. I żeby nie było – wcale nie narzekamy:)
Kilka dni temu miałem okazję być fajnej konferencji zorganizowanej przez PayPal i PrestaShop. My jako agencja tworząca sklepy oparte o silnik PrestaShop dostaliśmy zaproszenie, ale wziąć udział w wydarzeniu mógł praktycznie każdy. Przy okazji stwierdziłem, że zdecydowanie warto wyszukiwać takie eventy. W sieci jest mnóstwo portali które pomagają je odnaleźć. Polecam choćby MeetUp z którego sam korzystałem przy okazji tej konferencji.
Dzisiejszy temat będzie trochę nawiązaniem do komentarza jednej z czytelniczek przy artykule o landing page. Okazało się, że niektórzy mylą strony docelowe z tzw. stronami „one page”. I to o nich chciałbym napisać.
Przychodzi moment, że bierzesz sprawy w swoje ręce i postanawiasz stworzyć własną stronę. Wordpress jest na tyle przyjaznym systemem, że proste WWW czy blogi można zrobić samemu. Pisałem już zresztą trochę o tym tutaj. Kiedy już taką stronę postawimy warto poświęcić trochę czasu na zaimplementowanie odpowiednich wtyczek. To one sprawią że całość będzie funkcjonalna i przyjazna dla użytkownika. Poniżej przedstawiam moją, subiektywną listę pluginów, z których często sam korzystałem i bez których nie wyobrażam sobie pracy.
Czyli luźne rozważania na linii pracodawca-podwładny. Po wielu eksperckich artykułach, pomyślałem że tym razem będzie bardziej na luzie.
Na pomysł tego wpisu wpadłem przy okazji rozmowy z koleżanką która pracuje w korporacji. Tzw. „góra” postanowiła że jej dział ma wejść w społeczności internetowe i przydałoby się przeszkolić pracowników w tym kierunku. Zaczęliśmy sobie wtedy opowiadać historyjki jak to szef zadając pytanie z tematu w którym słabo się orientuje, oczekuje konkretnej odpowiedzi. Sami pewnie znacie takie sytuacje z opowiadań lub autopsji.
Zacznijmy od teorii. Reklama powinna mieć cel. Taki konkretny. Coś co chce się dzięki niej uzyskać. Może to być edukacja w jakimś temacie, informowanie czy przypominanie o jakiejś akcji czy produkcie ale najczęściej jest to po prostu zachęcenie do wykonania jakieś czynności. Efektem ma być coś co wynikaj z powyższych celów. Może to być sprzedaż, …
Czytaj dalej „Czym jest i co powinien robić dobry landing page?”